![]() Po dramatycznym meczu z Włochami i słynnym już "milczącym" wywiadzie z Robertem Lewandowskim, znowu zaczęła się głośna dyskusja na temat zwolnienia selekcjonera Jerzego Brzęczka. Podobnie było w czerwcu kiedy przedłużono kontrakt z trenerem. Wówczas, także na łamach "30 Minut" jego dotychczasową pracę oceniałem raczej negatywnie i nie byłem za kontynuacją współpracy z nim. W późniejszym czasie dalej dostrzegałem mankamenty ale pisałem też o pozytywach, które moim zdaniem były zauważalne, a ponadto zwracałem uwagę aby patrzyć szerzej na naszą sytuację oraz możliwości i oceniając trenera nie porównywać się do Niemców czy Holandii, że skoro nie gramy tak jak oni to trener od razu nadaje się tylko do zwolnienia. Mecz z Włochami przekreślił wszystkie dość dobre wrażenia jakie można było mieć po kilku ostatnich występach kadry ale z drugiej strony, co zaraz po kompromitacji z Italią pisałem na facebookwym fan page'u "Futbolu po mojemu", aż taka niemoc jest po prostu racjonalnie niewytłumaczalna i wiem, że wiele osób się ze mną nie zgodzi ale wyłącznie przez pryzmat tego jednego meczu nie oceniałbym selekcjonera. Poza tym jak stwierdził Zbigniew Boniek - skoro piłkarze nie grali tylko stali to duża część winy spada bezpośrednio na nich. Nie bronię tu ślepo Jerzego Brzęczka. Być może te pozytywne symptomy, o których pisałem wyżej były tylko dziełem przypadku, zbiegu korzystnych okoliczności a fajne akcje jakie graliśmy po prostu się udawały i nie ma w nich naturalnej powtarzalności? Nie będąc na treningach drużyny trudno to oceniać. Trzeba też zauważyć, że w ostatnich miesiącach trener wprowadził do szerokiej kadry spore grono ciekawych, młodych zawodników, których można wkomponować w drużynę a niektórymi z nich zastąpić reprezentacyjne "tłuste koty". Czy Brzęczek jest w stanie to zrobić? Czy ma on wizję drużyny a chaos jeszcze wynika z poszukiwań najlepszych wykonawców? Aby się przekonać potrzeba by dwóch lub trzech meczów. Praktycznie oznaczałoby to, że trener zostałby z drużyną do EURO. Bo jeśli miałby być zwolniony to czwartek po najbliższym meczu z Holandią jest ostatnim na to momentem. A mówi się też, że selekcjoner w tym meczu właśnie gra o zachowanie posady. Generalnie jest to według mnie najgłupsza rzecz jaką się często, zwłaszcza w Polsce praktykuje. Uzależnianie pozostawienia trenera na stanowisku od wyniku jednego meczu. Co z tego, że go wygra, jeżeli nastąpi to np. po błędzie bramkarza rywali a gra w całym spotkaniu będzie słaba. My z Holandią na pewno zagramy lepiej niż z Włochami bo takie coś jak w niedzielę może zdarzyć się raz na piętnaście lat. Na pewno będziemy bardziej zmobilizowani i nie zdziwię się jak po przyzwoitej grze osiągniemy remis (chyba, że atmosfera w kadrze jest faktycznie już tak fatalna, że nikt, łącznie z trenerem nie jest w stanie poderwać wszystkich do boju - o tym poniżej). Ale czy ten jeden mecz może być podstawą do decyzji o kontynuowaniu współpracy z Jerzym Brzęczkiem. Nie może, bo ocena jego pracy musi być znacznie szersza. Na to najlepszy czas był w czerwcu a dziś to już obradować musi sztab kryzysowy i ma bardzo mało czasu.
Wracając do atmosfery w drużynie - jeżeli jest jednak naprawdę tak zła jak wynika to z przecieków, jeżeli jest jawny konflikt na linii Brzęczek - Lewandowski i obaj panowie nie są w stanie wyjaśnić sobie wszystkiego a Robert otwarcie krytykuje warsztat selekcjonera, jeżeli brak jest komunikacji z zawodnikami to w tym momencie jest to kluczowy argument za rozwiązaniem umowy z selekcjonerem i istotniejszy niż aspekty czysto sportowe. Bo w takiej atmosferze gdy nie ma chemii pomiędzy piłkarzami a trenerem wyników nie da się zrobić nigdy i nigdzie. Abstrahując od wszystkiego, nie wiem jak ta atmosfera przełoży się na dzisiejszy mecz, bo tak jak mówiłem, wcale nie uważam, że musimy być świadkami kolejnej kompromitacji, jednakże myślę, że zostało już publicznie powiedziane (...i niepowiedziane) zbyt dużo aby ta drużyna normalnie funkcjonowała i kontrakt z Jerzym Brzęczkiem powinien być niezwłocznie rozwiązany. Tekst ukazał się także w mojej rubryce w Wałbrzyskim Tygodniku 30 Minut |